Media Społecznościowe zdominowały nasze życie. Szacuje się, że obecnie jest 3 miliardy użytkowników wszystkich mediów społecznościowych i liczba ta rośnie (Smartinsights).
Czytając różne artykuły można zwariować zadając sobie następujące pytania: czy mój mózg zostaje co dzień wyprany bo siedzę na Facebooku? Czy zamkną mnie w ośrodku uzależnień bo lecą lajki na Instagramie? Może niedługo uzależnienie mediów społecznościowych będzie diagnozowane tak samo jak te od narkotyków?
Wszystko co robimy jest powiązane z działaniem naszego mózgu, każda czynność, każdy ruch, każde słowo - wszystko ma na nas wpływ. Mózg to niesamowicie skomplikowana bestia, która nami włada! Korzystanie z Social Mediów stało się dla dużej ilości z nas nieświadomą czynnością. Sięgamy po nasz telefon w różnych porach dnia i z różnych powodów często nawet nie wiedząc jakich. Bo czy potrafisz powiedzieć dlaczego właśnie odpalasz Instagram? Jesteśmy bardzo wrażliwi na działanie różnych algorytmów i płacimy za to pewną cenę.
Twórcy Facebooka dokładnie wiedzą co z naszymi mózgami robią komentarze i lajki i nie kryją się z tym, że ze swojej wiedzy aktywnie korzystają. Przy każdym lajeczku zostaje uruchomiony w mózgu układ nagrody, ten sam który zaczyna działać kiedy ktoś jest uzależniony od narkotyków. Każdy pozytywny bodziec w social mediach, który odnosi się do naszej osoby to dopamina. Dopamina to neuroprzekaźnik, który odgrywa kluczową rolę w większości uzależnień, w podręczniku od uzależnień określa się jako "muszę to mieć", ponadto dopamina polepsza nasze skojarzenia (oczywiście to nie jedyne funkcje dopaminy, ale kluczowe w kontekście tego wpisu) dlatego:
1. Wszystkie pozytywne bodźce nasz mózg kojarzy z określonymi warunkami. Czyli jeżeli widzi pozytywne działanie lajków na Instagramie będzie częściej tam zaglądał, aby "uzyskać swoją nagrodę".
2. Drugi powód to to, że człowiek jest istotą społeczną, naszą ogromną potrzebą jest przynależność i posiadanie statusu społecznego. Tutaj ponownie udziela się układ nagrody, który aktywuje się z każdym wspomnieniem naszego imienia. Potrzeby statusu i przynależności są u każdego są na różnym poziomie, dlatego im większą masz potrzebę bycia sławnym tym mocniejszą odpowiedź daje układ nagrody.
3. Pan Skinner w latach pięćdziesiątych XX wieku, zrobił eksperyment ze swoim Harvardzkim gołębiem. Kiedy gołąb dostawał jedzenie przy dziobnięciu przycisku, dziobał często, natomiast kiedy nie dostawał jedzenia przy każdym przycisku, dziobał jeszcze więcej i o wiele bardziej kompulsywnie. W ten sam sposób działa na przykład Facebook, a my jesteśmy tym gołębiem. Nigdy nie wiemy ile powiadomień na nas czeka dlatego musimy to sprawdzić.
Podsumowując, uzależnienie od mediów społecznościowych to nie to samo co uzależnienie od narkotyków. Uzależnienie od Facebooka, czy Instagrama jest uzależnieniem typu behawioralnego (pisałam o tym w moim ostatnim poście tutaj). Nie mamy jeszcze konkretnych danych o wpływie takiego uzależnienia na nasze życie i otoczenie, ale warto zachować higienę w życiu i kontrolować czas spędzony przed telefonem - szczególnie tych najmłodszych, bo oni są najbardziej podatni na różne bodźce.
źródła:
"Człowiek wobec uzależnień" red naukowa. Mariusz Jędrzejko